ZAMEK NOWY WIŚNICZ
LEGENDY
Królowa Bona
Z zamkiem w Wiśniczu związana jest ciekawa legenda dotycząca królowej Bony której imieniem nazwano jedną z wież. Otóż monarchini bywała częstym gościem Piotra Kmity swego zaufanego stronnika. Podczas któregoś z pobytów w czasie trwającego balu zapragnęła wyjść na wieżę. Oczywiście jej prośba została natychmiast spełniona. Również gdy zapragnęła przejechać się po szerokim gzymsie wieży na osiołku nikt nie zaprotestował. Ku zdziwieniu dworzan królowa okrążyła wieżę i wróciła na bal. Jak głosi legenda Bona wykorzystywała swój wyczyn do pozbywania się politycznych przeciwników. Nie chcąc się skompromitować na rozkaz królowej próbowali przejechać po gzymsie. Jednak sprytna Bona zamiast osiołka dawała im do przejażdżki konia. Ponieważ jednak konie gorzej znoszą duże wysokości niż osły próby kończyły się upadkiem i śmiercią królewskiego oponenta.
Zamkowy skarb
Z Nowym Wiśniczem związana jest legenda o jeńcach tatarskich
wziętych do niewoli pod Chocimiem przez Stanisława Lubomirskiego, pana na
wiśnickim zamku. Jeńcy zostali wykorzystani przy przebudowie wiśnickiego zamku.
Tatarzy jednak, znani z umiłowania wolności, nie znieśli więzienia i przymusowej
pracy - próbowali uciec, doczepiwszy sobie do ramion skrzydła z gałęzi i ptasich
piór. Ucieczka skończyła się tragicznie. Według legendy, niektórzy jeńcy
roztrzaskali się o ziemię obok dzisiejszego Liceum Sztuk Plastycznych, niektórzy
w Kopalinach, a niektórzy w Bochni. Według jednej z wersji legendy w miejscach
ich upadku stawiano kolumny, które przetrwały do dziś.
www.zamki.pl
www.zamki.res.pl
www.pascal.pl